Dziwny, dziwniejszy, najdziwniejszy…

Inspiracja: RADWIMPS – Jugemu

Dzisiaj nie napisałabym nic konstruktywnego, gdyby nie weszła mi do głowa myśl o „MADness” (nowym tworze). Na wstępię zmartwię: na razie drugiego rozdziału nie uświadczycie. Wracając do konkretów – chciałabym trochę powiedzieć na temat „MADnessu”. Przyda się to zarówno ciekawskim jak i całkowicie zielonym. Nie będzie w formie FAQ, bo oczywiście pytania nigdy do mnie nie dotrą (z oczywistych powodów). Ekhm.

Jak już wcześniej i wszędzie (niemalże) wspomniałam, szkielet fabuły powstał w mojej urojonej głowie podczas odpoczynku w stanie RENU. Gdybym teraz powiedziała, jak to wyglądało, poważnie bym zaspoilerowała, więc tego czynić nie będę. Uprzedzam lojalnie – nie przewiduję szczęśliwego zakończenia.
Dlaczego „madness”? Na początku tytuł miał być iście japoński, ale wymyślenie jakiegoś sensownego, nawet ze słownikiem, marnie mi szło (też z zakresu „szaleństwa”) i nie byłam pewna, czy będzie bardzo klawe jak na tego rodzaju twór. Potem przeszłam na angielski (po części chciałam wymieszać oba języki, ale brzydko to wyglądało) i też nic ciekawego nie wyszło. W końcu musiałam pozostać przy „madness”. To w takim razie dlaczego taki zapis: „MADness”, a nie „Madness”? Z czystej ciekawości zajrzałam na MyAnimeList.net i znalazłam mangę yaoi o tym tytule. Nie chciałam, żeby mój twór kojarzył się z tym yaoicem i w sumie bardzo ciekawie mi wyszedł taki zapis. Samo „mad” to szaleniec lub obłąkany, czyli główne cechy głównego bohatera, Kyo, co by pasowało. I taki tytuł już pozostał.
Dlaczego środowisko policyjno-więzienne? W szkielecie były momenty podobne do przesłuchania, rozmowy między bohaterami, więc to nie mogło się bez tego obejść. Przy pisaniu stworzyłam Więzienny Pośredniak, żeby był choć w większości podobny do tego, co widziałam we śnie. Fabuła będzie prowadzona głównie w Pośredniaku, czemu: sami się dowiecie.
Dlaczego Kyo ma niemal białe włosy? Bo taki mi się wyśnił. Nie ma jakiegoś prostego wytłumaczenia, po kiego takie, a nie inne. Jeśli miałabym określić podobieństwo wyglądu do jakiejś postaci z anime, wskazałabym Yaichiego z „Sarayi Goyou”. Prototyp Kyo tak wyglądał, tylko miał inne rysy twarzy i ciemne oczy. Oczywiście w tej chwili nieco inaczej wygląda, co zaraz się przekonacie.
Bohaterka, Agima, może z początku wydawać się Mary Sue, lecz chciałabym zaznaczyć, że prawie od urodzenia ma styczność ze światem przestępczym i jego zawiłościami. Wpływ bardziej się wkroił w jej psychikę od momentu, kiedy zaczęła pracować w Więziennym Pośredniaku. Zresztą, tekst ma po części ukazywać eksplozję uczuć Agimy pod wpływem następnych, burzliwych wydarzeń, jakie nastąpią. Szczegóły z jej życia będzie także opisane.
To w zasadzie tyle, co chciałam powiedzieć o „MADness”. Ostatnio z nudów zaczęłam rysować/szkicować parę głównych bohaterów. Macie okazję spojrzeć w moją twórczość rysowniczą, ale uwaga – nie wystraszcie się, wiem, że jeszcze kiepsko rysuję. Na jakość skanu nie mam wpływu odkąd mam nowy komputer, mimo iż starałam się coś z tym zrobić. Macie, nacieszcie się, ja tymczasem znowu pójdę pograć w „Epic Battle Fantasy 3” i obmyślę dalszy ciąg tworu.