Rozpoczynamy festiwal… smutków

Inspiracja: RADWIMPS – Gakugei Kai

Zapewne już wszyscy wiecie, co się stało w piątek 11-go? Jak są tacy, którzy się całkowicie odseparowali od świata i dopiero to u mnie czytają, to krótko przypomnę – w Japonii było wielkie trzęsienie ziemi, a po niej nadeszła wielka fala tsunami, która zalała Sendai i nie tylko. Są duże zniszczenia, była eksplozja w elektrowni atomowej, może być drugi Czarnobyl, jednakże nie ma tam paniki. Japończycy są wielce opanowani, bo od dziecka uczono ich przed trzęsieniami.

Za to ich wielce szanuję. W razie zagrożenia nie biegają w kółko szczając w gacie ze strachu i krzykiem w ustach, tylko na spokojnie się zbierają po tym, co się stało. Wielki respekt mają ode mnie. Amerykanie nie zasługują, bo potrafią ciągnąć z czegoś tylko zyski dla nich samych. Do dupy z taką robotą i tyle. Wracając do samej Japonii – bardzo im współczuję. Stracili swoje rodziny, opłakują ich teraz, dużo domów jest w gruzach… Wydaje się to dziwne, ale czuję się z nimi związana, jakby Japonia była moją drugą ojczyzną. Na razie mam gdzieś katastrofę smoleńską i sprawy Polski, bo tragedia była prawie rok temu, ale i tak dalej trąbią o jednym i tym samym, mam tego dość. Inni mogą uważać inaczej, ja im tego nie bronię. Wyrażam tylko swoje zdanie na ten temat i nie powinni mi go zmieniać. Więc teraz składam rodzinom ofiar kondolencję.
Odniosę się teraz do świata mangi i anime, mimo że nie powinnam tego robić, ale też jest w pewnym sensie kluczowa sprawa. Są listy seiyuu, mangaków, piosenkarzy etc., którzy dali oficjalnie znać na twitterach czy innych witrynach, że żyją i mają się dobrze. Mam dwie wiarygodniejsze listy „ulubieńców”: oficjalna i bardziej rozbudowana. Co jakiś czas są aktualizowane. Żeby nie szperać godzinami w poszukiwaniu nazwiska, dajecie Ctrl+F i wpisujecie na dole nazwisko, samo Wam się wyszuka. Nie wszystkie nazwiska są na drugiej stronce!
Dla mnie dobrą wiadomością jest to, że Eiichiro Oda-sensei, Nakai Kazuya-sama i RADWIMPS żyją i potwierdzili swoją żywotność. Martwi mnie to, że większość ekipy seiyuu z „One Piece’a” są wpisani na listę poszukiwanych. W tym panią podkładającą Luffy’ego. Oby nie stało się najgorsze…

..